Kolejnym tematem zajęć na studium był pejzaż. Z racji tego że jesteśmy w Krakowie a nie w Toskanii oraz tego że zdjęcia robiliśmy koło południa – a więc niekoniecznie idealnie dla krajobrazu – to temat powoli przerodził się w bardziej streetowe poszukiwanie ciekawych sytuacji.
Podoba mi się ta forma spędzania sobotniego przedpołudnia – kreatywnie, ciekawie, na zdjęciach.
I do tego jestem całkiem zadowolony z efektów które udaje mi się osiągać.
Miłego dnia 🙂