INSPIRACJE FOTOGRAFICZNE – DAVID ALAN HARVEY

Tym wpisem chciałbym rozpocząć cykl o osobach które w jakiś sposób mnie inspirują, poruszają czy zmuszają do myślenia. Będą to w większości fotografowie, ale na mojej liście jest też kilka nazwisk zupełnie nie związanych ze sztukami wizualnymi. Na początek chcę Ci przedstawić Davida Alana Harveya.

Jest on amerykańskim fotografem dokumentalnym, członkiem prestiżowej agencji Magnum. Zrealizował ponad 40 esejów fotograficznych dla National Geographic i za swoją pracę w 1978r. został wyróżniony tytułem Magazine Photographer of the Year przez National Press Photographers Association. Harvey jest edytorem i wydawcą magazynu Burn promującego pracę młodych fotografów.

A więc czym mnie inspiruje?

1. Świadomie korzysta z koloru

David Alan Harvey / Magnum Photos

Większość jego projektów składa się z kolorowych fotografii, na których to właśnie kolor gra kluczową rolę. Barwy są mocne, ciepłe i mają ten analogowy styl, który bardzo mi odpowiada. Teoria kolorów mówi, że kolory leżące naprzeciwko siebie na kole barw są kolorami komplementarnymi lub dopełniającymi (np. pomarańczowy z niebieskim). Takie zestawienie zazwyczaj jest bardzo interesujące – w zależności od proporcji tych kolorów zdjęcie jest harmonijne i zbalansowane albo przeciwnie – jakiś detal wybija się decydowanie z tła. David zestawia często motywy o barwie ciepłej (czyli czerwone, pomarańczowe, żółte) z zimnymi  (czyli niebieskie, zielone, fioletowe).

W fotografii studyjnej, czy nazwijmy to „aranżowanej”, dopasowanie kolorów jest stosunkowo proste, ponieważ masz na to czas. Złapanie ciekawej gry kolorów w fotografii reportażowej, gdzie dzieje się dużo i zazwyczaj dzieje się szybko, to wielka sztuka, której zazdroszczę i której chciałbym się nauczyć.

2. Komponuje wieloplanowe kadry

David Alan Harvey / Magnum Photos

W ten sposób kadry buduje wielu genialnych fotografów dokumentalnych – istotą jest wielowarstwowość zdjęcia (Tomasz Tomaszewski czy Alex Webb doskonale odnajdują te kompozycje). Na pierwszym planie widzimy zazwyczaj lekko nieostrą sylwetkę człowieka, zwierzęcia, samochodu, lub czegokolwiek charakterystycznego dla danej sytuacji. Dalej, ma drugim planie (który często jest głównym planem) dostajemy nagromadzenie różnych historii. Czasami pojawiają się jeszcze kolejne warstwy (wtedy zdjęcie jest naprawdę mistrzowskie), czasami jest to już tylko tło. Taki sposób fotografowania sprawia, że oglądając zdjęcie zostajemy w niego wciągnięci, zassani w głąb wydarzeń. Przeskakujemy pomiędzy warstwami dowiadując się z każdym spojrzeniem czegoś nowego.

Najtrudniejsze w takiej wieloplanowości jest zachowanie uporządkowania – dodając za dużo do kadru łatwo wprowadzić chaos. Kluczem jest odseparowanie od siebie mocnych i ważnych elementów oraz sprawienie żeby się na siebie nie nakładały. Wielowarstwowe, reporterskie zdjęcia zawsze sprawiają, że zastanawiam się – cholera czy naprawdę można uchwycić taki moment bez ustawiania tych osób? Tak po prostu.. przykładam aparat do oka, przesuwam się lekko w lewo, może trochę przykucam i klik! mam ten kadr.. Naprawdę? Szacunek.

3. Jest aktywny w mediach społecznościach

David Alan Harvey / Magnum Photos

Samo w sobie nie jest to nic wyjątkowego.. wydaje się że cały świat korzysta z facebooka czy instagrama. Ciekawe jest to, że Harvey ma ponad 70 lat! Podziwiam osoby, które wychowały się w zupełnie innej, analogowej rzeczywistości a jednocześnie uczą się tych wszystkich nowinek technologicznych. Większość osób machnie ręką i powie, że to nie na ich stare głowy, że kiedyś to było lepiej, że za dawnych lat to było tak i siak. Harvey nie tylko otwiera się na nowe technologie, ale przede wszystkim wykorzystuje potencjał jaki w nich drzemie. Chciałbym, mając tyle lat co on, mieć w sobie cały czas ten głód, tą chęć poszukiwania nowego i nie poprzestawiania na tym co już znam.

4. Jest bardzo blisko wydarzeń

David Alan Harvey / Magnum Photos

„Jeśli możesz powąchać ulicę patrząc na zdjęcie, to znaczy że to jest fotografia uliczna” – Bruce Gilden.

To jest przenośnia, ale dobrze pokazuje kierunek w jakim chciałbym iść ze swoimi zdjęciami. Patrząc na zdjęcia Harveya czuję, jakbym tam był, jakbym stał tuż obok i był częścią tej historii. To jest siła jego zdjęć. Nie robi ich z ukrycia, z odległości, używając długich ogniskowych. Stoi w samym centrum wydarzeń.

On sam mówi :

“Don’t shoot what it looks like. Shoot what it feels like.”
„Nie fotografuj tak jak widzisz. Fotografuj tak jak czujesz.”.

To jest jedna z trudniejszych rzeczy – przynajmniej dla mnie – być dostatecznie blisko wydarzeń. Wymaga to wejścia w czyjąś prywatną strefę. Naruszenie intymności osób, które znam, które są mi bliskie, jest to o wiele prostsze niż fotografowanie nieznajomych.

5. Realizuje swoje osobiste projekty

David Alan Harvey / Magnum Photos

Większość fotografii  które wykonuje Harvey są jego osobistymi projektami, realizowanymi na własny koszt, bez zlecenia czy zamówienia ze strony jakiegoś czasopisma. Często po złożeniu takiego cyklu w całość jego zdjęcia są gdzieś publikowane, jednak nie stanowi to jego głównej motywacji. Jak sam mówi :

„Making money and being a successful businessman it’s not that i what i’ve ever been about.”
„Zarabianie pieniędzy i odnoszenie sukcesów w biznesie – to nie jest coś o co mi chodzi w życiu”.

Warto robić zdjęcia dla siebie: takie które podobają się nam samym, takie jak czujemy, że powinniśmy robić, a nie takie jakie widzieliśmy w gazecie czy w portfolio kogoś innego. Jeżeli ostatecznie zdjęcia uda się gdzieś opublikować, zrobić wystawę czy wydać książkę to tym lepiej, jednak wizja publikacji nie powinna być głównym motywatorem do realizacji własnych pomysłów.

6. Wchodzi w interakcje z ludźmi, których fotografuje

David Alan Harvey / Magnum Photos

Harvey mówi, że kiedy zaczynał przygodę z fotografią tym którzy go inspirowali byli m.in. Henri Cartier-Bresson  i Robert Frank. Z biegiem czasu, gdy miał już większą świadomość tego co mu odpowiada a co nie, doszedł do wniosku, że musi iść swoją drogą. W przeciwieństwie do HCB nie odpowiadało mu robienie zdjęć niejako z ukrycia – bez żadnej ingerencji w zastaną scenę. Jego styl to wsiąknięcie w dany temat, poznanie ludzi którym robi zdjęcia, pójście z nimi na piwo.

Ostatecznie celem jest zjednoczenie się z bohaterami swoich zdjęć tak, aby przestali zauważać zarówno naszą obecność jak i fakt, że stale wymierzamy w nich obiektyw aparatu. Nasze towarzystwo powinno być dla nich naturalne, bez wpływu na ich zachowanie.

7. Znajduje wyjątkowość w codziennych wydarzeniach

David Alan Harvey / Magnum Photos

To jest coś co mnie naprawdę inspiruje i urzeka w jego zdjęciach. On sam mówi :

„I really like the type of photography that doesn’t require that something special is going on… i find the specialness in everyday event”
„Lubię ten typ fotografii który nie wymaga żeby działo się coś niezwykłego … znajduję niezwykłość w codziennych wydarzeniach”.

Żeby powstało dobre zdjęcie nie ma konieczności, by znajdowała się na nim znana osoba czy też działo się coś przełomowego dla losów historii. Podoba mi się takie podejście i takie właśnie fotografie cenię najbardziej. Jestem szczęśliwy, gdy spośród otaczającego chaosu, czasem brzydoty, udaje się wydobyć coś ciekawego, coś zajmującego – jakiś kształt geometryczny, grę światła na fasadzie budynku albo jakiś gest.

Książki Harveya

  • Tell It Like It Is – pierwsza publikacja, wydana przez Harveya w wieku 23 lat. Opowiada o codziennym życiu czarnoskórej rodziny z Virginii z którą Harvey zamieszkał na miesiąc.
  • Cuba – książka powstała ze zdjęć wykonanych dla National Geographic w latach 90′.
  • Divided Soul – książka zawiera zdjęcia z ponad 30 lat podróży Harveya dokumentującego hiszpańską diasporę.
  • Living Proof – książka o kulturze hiphopowej
  • (Based on a True Story) – osobisty dziennik Harveya opowiadający o jego pobycie w Rio de Janeiro

Warto zajrzeć